Rocznica Powstania Warszawskiego
Słowa ogłoszone w ostatnim „Biuletynie Zbrojnego Oporu" przed upadkiem powstania brzmiały: „Z krwi przelanej, ze wspólnego cierpienia, z bólu naszych ciał i dusz, powstanie nowa Polska - wolna, silna, wielka". Naród polski musiał czekać kolejne 45 lat, do roku 1989, aby ich kraj stał się wolnym, silnym, wielkim. Polska odzyskała w końcu należne jej miejsce w sercu demokratycznej Europy.
Powstanie Warszawskie to zjawisko tak bardzo osobliwe, że trudno przypisać mu jakiekolwiek analogie. Dla wielu - bez względu na różnorodne kontrowersje, które ten temat powoduje - jest to czas przesycony romantyzmem. 63 dni Powstania to dla Polaków świętość, symbol gotowości do walki o ideały. Powstańcy walczyli nie mając nadziei na poprawę własnego losu, nie umierała w nich jednak nadzieja na poprawę losu ich ojczyzny. To właśnie tutaj, w obliczu śmierci, klęski i zniszczenia zatriumfował duch patriotyzmu, którego żadna tyrania nie jest w stanie zgładzić. W Warszawie zrujnowano mieszkańców i ich miasto, ale duch patriotyzmu pozostał niezwyciężony.
Tak rozpoczął przemówienie z okazji 69. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego Andrzej Kierzek, zastępca prezydenta Koszalina.
Uroczystości odbyły się przed pomnikiem gen. Władysława Sikorskiego (Skwer Ofiar Katyńskich) przy ul. Dworcowej. Poprzedziła je msza św. w intencji Ojczyzny w koszalińskiej katedrze. O godz. 17.00 w mieście rozległy się syreny, które przypomniały o zrywie wolnościowym Warszawy z 1944 r.
Na uroczystości zaprasili: prezydent Koszalina Piotr Jedliński, płk dypl. Zbigniew Zalewski, dowódca garnizonu WP oraz Ryszard Piszczecki, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Koszalinie.