Od grudnia 2021 r. koszalińska Straż Miejska używa dwóch samochodów elektrycznych. Dziś z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska podpisana zostanie umowa na dofinasowanie połowy ceny obu aut, wraz z ładowarką samochodową. Oznacza to, że koszaliński samorząd zapłaci tylko za jeden samochód. Jego cena to prawie 300 tys. zł.

Fabrycznie nowe samochody z zabudową do przewozu maksymalnie dwóch zatrzymanych osób to mercedesy e-Vito. Składają się one z trzech części: trzyosobowej kabiny kierowcy (drzwi przednie kierowcy i pasażera), przedziału technicznego (przesuwane drzwi boczne) i kabiny do przewożenia osób zatrzymanych (drzwi tylne dwuskrzydłowe otwierane na boki). Ta ostatnia została wykonana z materiałów umożliwiających szybkie sprzątanie bieżącą wodą i w tylnej części ma zamontowaną kratę z wbudowanymi drzwiami. W przedziale technicznym przewożone są urządzenia przydatne w pracy strażników, np. blokady kół samochodów.

Umowa zakupu obejmuje m.in. dwuletnią gwarancję  bez limitu kilometrów oraz ośmioletnią gwarancję na akumulator.

Każdy z samochodów przejechał już ponad 8.000 km. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że gdyby były to samochody spalinowe, na paliwo do jednego z nich trzeba byłoby wydać około 9 tys. zł, natomiast koszt jego ładowania wyniósł 1,2 tys. zł. Jedno ładowanie wystarcza na cały dzień użytkowania aut (zasięg około 160 km). Ładowanie trwa od 8 do 12 godzin, w zależności od stopnia rozładowania. Obecnie używany jest prąd 220V, ale Straż Miejska planuje zainstalować w swoich garażach „siły” (360V), by skrócić ten czas do 2-3 godzin.

Zakup samochodów elektrycznych jest wymogiem ustawowym – od stycznia 2022 r. samorząd musi mieć na stanie 10% tego typu pojazdów. Za dwa lata procent ten zwiększy się do 30.

@ Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska